Historie domowe / Olga, Krzyś& Co.

Rodzinna sesja domowa, sesja lifestylowa. Z Olgą – mamą Tami i Konrada spotkałam się pierwszy raz podczas studyjnej sesji ciążowej, gdy Tamara była jeszcze w brzuszku. Dlatego bardzo się cieszę , że miałam ten zaszczyt i przyjemność, by poznać nie tylko maleństwo (które nie wiedzieć kiedy tak urosło)  po drugiej stronie , ale i pozostałych członków rodziny – dumnego brata, tatę i babcię. I psa i chomika, a jakże!

 

W styczniowe przedpołudnie, w niezwykłym mieszkaniu, gdzie króluje kolor, dziecięce rysunki , ręcznie robione meble i meble z duszą,  gdzie unosi się zapach pysznej herbaty i chrustów, przywitali mnie ludzie  ciepli , otwarci i niezwykle gościnni. Miałam wrażenie, że znamy się nie od dziś, ba znaleźliśmy nawet w dalekiej przeszłości pewne odległe miejsce, w którym być może skrzyżowały się losy naszych rodzin. To była sesja wyjątkowa, jedna z tych, których nie zapomina się do końca życia.  A co było dla mnie najważniejsze i najcudowniejsze, poza przebywaniem z tą wspaniałą rodziną? To, że mogłam być świadkiem Ich pięknej miłości, że mogłam obserwować te proste gesty pełne czułości, oddania, rejestrować spojrzenia, które starczają za milion słów. Mam nadzieję, że ja i mój aparat (ba, nawet dwa aparaty 😉 ), będziemy stałymi gośćmi w tym domu pełnym zrozumienia, szacunku, domu , gdzie najważniejsza jest miłość i radość z bycia razem.

 

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

blank

 

blank